Św. Jan Klimak o rodzinie demonów

Święty Jan Klimak był jednym z największych ojców Kościoła Wschodniego. Żył jako eremita w klasztorze św. Katarzyny na Górze Synaj. Znany jest przede wszystkim z traktatu duchowego „Drabina do nieba”. Pozostawił po sobie także rozważanie o tym, jak człowiek może przejść poprzez kolejne etapy spotykania się z demonami, które my dzisiaj nazywamy „grzechami głównymi”. Demony przedstawiał jako obraz wielopokoleniowej rodziny, w której jeden demon rodzi swoich duchowych synów, wnuki i prawnuki.

W powszechnym mniemaniu wadą i grzechem, który rodzi inne grzechy jest pycha. Inaczej jednak twierdzi Jan Klimak. Uważa on, że pycha jest owocem wszystkich pozostałych wad, a wszystko zaczyna się od nieumiarkowania. Na początku drogi uwikłania się w grzech stoi nieumiarkowanie, szczególnie to związane z jedzeniem i piciem (łac. gastrimargia). Obżarstwo jest „patriarchą” wszystkich innych grzechów. Nieumiarkowanie powoduje, że człowiek zaczyna działać wbrew własnej naturze, która domaga się umiaru. Nadmiar jedzenia i picia rodzi w człowieku nieuporządkowaną pożądliwość, która ostatecznie zrodzi nieczystość (łac. fronicatio). Nieczystość jest pierworodną córką nieumiarkowania. Pochłania człowieka i daje mu złudne poczucie szczęścia. Ma w sobie niepohamowaną chęć życia rozpustnego i zdeprawowanego. Rozpusta sporo kosztuje i tutaj na świat przychodzi kolejne dziecko jakim jest chciwość (łac. avaritia). W języku greckim określona zostaje precyzyjnie jako „umiłowanie pieniędzy”. Grzesznikowi nie wystarcza już przyjemność wypływająca z nieczystości, ale szuka zagwarantowania sobie bezpiecznego i wygodnego miejsca, gdzie będzie mógł się oddawać pożądliwości. Takie zapewnienie dają pieniądze, dzięki którym powstaje złudne poczucie panowania nad rzeczywistością. Złuda takiego myślenia przeradza się szybko w zazdrość (łac. invidia), która zauważa że inni mają więcej ode mnie. Poczucie niesprawiedliwości i chęć posiadania doprowadza do gniewu (łac. ira), który jest bratem bliźniakiem zazdrości. Gniew i zazdrość szybko się jednak wypalają i pozostawiają człowieka samego, a wtedy rodzą kolejne wady jakimi są smutek (łac. tristitia) i zniechęcenie (łac. acedia). Te dwa demony są szczególnie niebezpieczne, bo atakują bezpośrednio cnoty wiary, nadziei i miłości. Stąd już tylko krok do najmłodszego z „dzieci” tej demonicznej rodziny. Jeżeli człowiek szybko nie przerwie tego łańcucha diabelskich przodków to na świat przyjdzie pycha (łac. superbia). Pycha skłania człowieka, aby odrzucił Boga i całą nadzieję złożył w sobie samym wierząc, że to on jest bogiem. W tym momencie człowiek zrywa przyjaźń z prawdziwym Bogiem i w iluzji niezależności utrzymuje rodzinę wad żywiąc nienawiść do Boga i ludzi.

Jak Klimak radzi, aby ci którzy wpadli w pułapkę demonów zaczynali walkę od uderzenia w najstarszego członka rodziny. W praktyce chodzi o podjęcie ascezy, która poskramia nieumiarkowanie (w jedzeniu i piciu), a które wydaje się być źródłem wszelkich duchowych problemów.

Inne artykuły autora

Olej św. Michała Archanioła na KJB24.pl

Jak poznałem św. Michała? Zaczęło się na cmentarzu

Koronka "Jezu, Ty się tym zajmij"